Oj prawie miesiąc nic nie wstawiałam, ale niestety mój PC przechodził ciężkie chwile, zwane formatowaniem :P No i wszystko od nowa... instalowanie programów i tak dalej. Ostatnie dwa wieczory spędziłam na odzyskiwaniu z zapisanego backupa katalogu Lightrooma moich najważniejszych presetów. Na całe szczęście w większości mi się udało. Ale no, nie o tym ma być wpis.
Ze względu na.. bardzo duże zainteresowanie moją ostatnią "produkcją filmową" - Border Collie Zoe&AMAZING Dog Tricks!, którą wypuściłam w sieć dokładnie 15 dni temu, postanowiłam (w sumie podsunęła mi ten pomysł Patrycja) napisać notkę dotyczącą właśnie tego filmiku. O jego powstawaniu, obróbce, zasięgu.. słów kilka poniżej! Enjoy!
Zacznę od tego, że naprawdę nie spodziewałyśmy się aż takiego "szału". W sumie gdy kończyłam robić ten film, bałam się, że wszyscy, po trailerze, tak na niego czekali ( jak na narodziny Jezusa :P ), a wyszło - no średnio. Jednak ostatecznie zostałam pozytywnie rozczarowana i zaskoczona. :) Ale chyba po prostu zbyt wiele razy go już widziałam, zbyt wiele godzin spędziłam nad tworzeniem go.. :P A kiedy słyszam piosenkę z tła (wyprzedzając pytania od razu odpowiem, że jest to Marianas Trench - Desperate Measures), zaczynały krwawić mi uszy...
Skąd pomysł? W sumie kupując w czerwcu nowy aparat jedną z opcji, którą chciałam w nim mieć to właśnie filmowanie. Pierwszym filmikiem, który (tylko) kręciłam było Border Collie Zoe - Frisbee!! jednak coś nie pykło z jakością, konwersją formatu filmu...I dopowiem, że to był mój pierwszy raz z opcją filmowania w 7D. No więc jakością nie ma się co chwalić. :P Na jesień obiecałyśmy sobie, że nakręcimy wszystkie sztuczki Zoe i że to ja tym razem wszystko zmontuję. I zaczęło się!
Zaczęłyśmy kręcić materiały już 30 września. Były to ujęcia z kłody, po której Zoe przechodzi na samym początku filmu, a w pozostałych scenach wykonuję komendę "wstydź się" i gryzię łapke.
Ogółem na kręceniu byłyśmy 6 razy, 6 różnych dni - 4 różne miejsca: dwa razy Katowice - pod Pomnikiem Powstańców Śląskich,pola i "las" u mnie w Rudzie Śląskiej oraz łąki w Zabrzu - lecz ten materiał został całkiem odrzucony ;)
7D jest jednak niezniszczalny, więc została mu po tym wypadku tylko rysa, jednak statyw nadawał się jedynie do wyrzucenia ;) No i dalsze sceny, były kręcone albo z ręki, albo opierałam aparat o resztki owego statywu. (co niestety można zauważyć w pewnych momentach filmu) Często za podkładkę pod obiektyw czy aparat służyły dziwne rzeczy, takie jak kliker, smakołyki, szarpaki, portfele i tym podobne - trzeba sobie jakoś w końcu radzić :P Ach no i nie sposób nie dodac, że nagrywając ostatnie poprawki pod pomnikiem, ledwo uszłyśmy z życiem.. To znaczy, było blisko do zamarznięcia. Mi odmarzał tyłek od siedzenia na kostce, nogi drętwiały od kucania, palce odpadaly od używania aparatu, Patrycji dłonie zamarzały wręcz dosłownie bo.. Zoe się troche jednak ślini, co można zauważyć bardzo łatwo :D..
Początkowo powstał trailer, dodany na YouTube dokładnie 10 listopada. ( i tak sporo zwlekałam, zanim go zrobiłam, musiałam się nauczyć obsługiwać programy do obróbki.. i to też szło mi dosyć powoli, nigdy wcześniej nie sklejałam filmików, nawet w movie makerze )
Aktualnie ma prawie 6 tysięcy wyświetleń. Pamiętam, jak się cieszyłyśmy z Patką, że trailer ma tak dużo wyświetleń i w ogóle :P...
Stworzyłam go bardzo spontanicznie, jednego wieczoru. Planowałam to już wcześniej, jednak musiałam czekać na "ten moment", a dosłownie na wenę, bo wcześniej nie miałam totalnie pomysłu, jak chciałabym, żeby to wyglądało, jaką dać piosenkę w tle, które sztuczki tam pokazać, żeby było efektownie, a zarazem nie pokazać tego, co najlepsze, żeby został niedosyt... ;) Koniec końców byłam meeega zadowolona z tego co mi wyszło, w sumie przez to obawiałam się, że całość nie wyjdzie tak fajnie i ciągle odkładałam robienie tego filmiku i odkładałam, a materiału przybywało...
Co śmieszne ostatnio ktoś na facebooku znalazł totalny plagiat tego trailera, nie zdążyłam go obejrzeć, bo został usunięty :P Ale w sumie rozśmieszyło mnie to bardziej, niż zdenerwowało ;) Tak czy siak czekam na całość! Ponoć już "this spring" :P
Całego materiału nakręconego wyszło 2 godziny, a 40GB na dysku! Uwierzcie, że żeby zmotywować i zabrać się za obróbkę, cięcie i skladanie tego było mi za każdym razem BARDZO ciężko.
A i tak ciągle było "musimy jechać dokręcić kilka sztuczek" no i ostatecznie nie zdołałyśmy nakręcić wszystkiego, ciągle o czymś zapominałyśmy, a potem już nastał listopad, grudzień, to już nawet nie było zbytnio warunków na to. Ale może to i lepiej - i tak była bieda zmieścić to co miałyśmy w tych 4 minutach! Chcąc nie chcąc kilka sztuczek odpadło. Mam nadzieję, że pomimo kontuzji Zoe uda się kiedyś coś jeszcze dokręcić..:)
Obróbka filmu - kilka zarwanych nocy przed monitorem.. kilkanaście godzin z życia wyjętych...miliony obejrzanych poradników i tutoriali.. tyle nerwów zniszczonych przez wyłączający się w trakcie pracy program, przez to, że slowmotion mi nie wychodzi, że nie umiem znaleźć jak coś zrobić no i przez ciągle poganianie "Ala, zrób ten filmik w końcu!" i tym podobne. :P A ja nigdy nie czuję się w 100% usatysfakcjonowana, więc ciągle chcę coś poprawiać, zmieniać dodawać...
Kilka before&after z filmiku:
Dodam od siebie, że obróbka filmu, jak można się chyba domyślić jest sporo trudniejsza niż post processing zdjęć. Wiele rzeczy, które robię ze zdjęciami jest przy filmie często po prostu niemożliwe, jednak znalazłam w końcu dobry sposób i udało mi się ze sobą w miare zgrać kolorystycznie itd różne miejsca i sceny.
Wyprzedzając możliwe pytania o sprzęt - kręciłam go Canonem 7D wraz z Canonem 50mm 1.8 lub Canonem 85mm 1.8.
Dwa miesiące czekania na filmik po trailerze, to już sporo, ludzie się niecierpliwili... więc ostatecznie przebolałam moje wszelkie wątpliwości i 20 stycznia wyrenderowałam filmik:
co trwało w ostateczności ładnych 6 godzin, a 21 stycznia zaczęłam uploadować filmik na YouTube.
Wszystko można było śledzić na moim fanpage'u :)
Wgrywał się coś około 2 dni...23 stycznia stał się oficjalną datą "premiery". Dzień po niej padł mi komputer. Coś za coś :P
Już 3 dni po premierze było 17 tysięcy wyświetleń, a filmik obiegł niemalże cały świat :P W statystykach pojawiały się nawet Wyspy Owcze czy Emiraty Arabskie, także no śmiesznie się to czytało :D
Film udostępniło na facebooku tylko z mojego fanpage'a 692 osoby. Przybyło mi prawie 500 lajków, a Patrycji ponad 1000 subskrypcji na YouTube :)
Aktualnie mamy 74 615 wyświetlen - dwa tygodnie po premierze.
Bardzo nas cieszy, że filmik wkleiło na swoje tablice wiele wspaniałych psich "osobistości" z całego świata,
tutaj screen z fanpage'a scruffy dog photography:
Ze świata zwierzęcej fotografii udostępniły go także Robyn Arouty Photography, Poppy Blue, K9 Photography, Ruffles Art Studio... Miał też swoje kilka "chwil" na nowoczesnym psim blogu Dog Milk.
Znalazł się on także na "wallu" Mistrzyni Świata Obedience 2012 - także Patka może umrzeć teraz szczęśliwa. :P Obydwie możemy!
Jeżeli chodzi o Polskę to na profilu Husse zainteresowanie filmikiem było zacne - ponad 440 lajków i 240 share.
Oprócz tego, dzięki filmikowi Patrycja została zaproszona do Danii, zeby zrobić tam kurs w psiej szkole a także do różnych miast w obrębie Polski, żeby zrobić tam chociaż seminaria. :) Dostałam także propozycję kupna filmiku od dziennikarza z UK i prośbę o wywiad z Patrycją :P Na razie wszystko to jest w fazie rozpatrywania i nic nie jest oczywiście pewne.
Jeszcze jedno co mnie śmieszy i zastanawia, dlaczego ludzie ciągle mylą mnie i Patrycję? Na końcu filmiku jest wszystko opisane, a ja wciąż dostaje zapytania jak tego wszystkiego nauczyłam psa, a Patka, czym kręciła filmik i czym obrabiała... :P
Oczywiście nie piszę tego wszystkiego, żeby się przechwalać i nie chcę, żeby to tak wyglądało.:P Bardzo się z Patrycją cieszymy i mega nam miło, że filmik odniósł taki sukces, bo włożyłyśmy w niego naprawdę dużo pracy i poświęciłyśmy ogromną ilość czasu na nakręcenie go i sklejenie czy dopasowanie (już nie wspominając o ogromie pracy jaką wykonała Patrycja z Zoe) :) I tak jak pisałam na początku notki, nie spodziewałyśmy się takiego rozgłosu! Wszystkim, którzy przyczynili się do rozpowszechnienia sztuczkowej Zołi, przez chociażby kliknięcie "share" na facebooku bardzo dziękujemy :)
Wiele osób pytało - w przyszłości, tj. wiosną planujemy filmiki z udziałem dwóch pozostałych psów Patki - Mru & Madlene ale także tutoriale "how to", czyli jak nauczyć psa danej sztuczki.
I na koniec chciałabym zaprosić wszystkich na Kursy organizowane przez Patrycję na terenie Śląska,
wszystkie informacje po kliknięciu w link lub plakat. :)
Uhh, trochę się rozpisałam :P
Wszystkich czytającym dziękuję i jak zwykle zapraszam do wyrażania swojej opinii i komentowania!
Pozdrawiam,
Alicja
Po przeczytaniu całości mam tylko jedno ale ,nie wstawiaj białych napisów na białym tle albo przesuń napis albo nie wiem u mnie są one nie do odczytania.
OdpowiedzUsuńTen filmik jest przeswietny! Nie ma co sie rozpisywać na szczegóły bo wszystko jest w nim super ! A co do obróbki-to chyba najgorsza cześć a ukochane piosenki które sie w nich umieszcza stają sie znienawidzony. Pozdrawiam i czekam na wiecej prac!
OdpowiedzUsuńSuper, że to wszystko opisałaś ! :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście Film obejrzałam ze cztery razy + pokazywanie Go co chwile mamie :D :D :D
Podziwiam Cię Alicjo ! :) A Patrycji gratuluję ! :) Kursy w Danii, no no :) Ładnie :P Najpierw niech cos w W-wie zrobi xD
W krakowie! Ma bliżej! :P
Usuńkoniecznie zróbcie serię filmików jak nauczyć psa tych niezwykłych sztuczek :) świetna robota, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze chętnie bym się dowiedziała w czym sklejałaś filmik :)
OdpowiedzUsuńZabrakło mi tylko jednego-skąd i jaki jest to program do obróbki filmu?
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje, pełen podziw dla całego trio! :)
Adobe After Effects :) Dzięki!
Usuńktóry dokładnie? ^^
UsuńPrzepraszam, że tak wypytuję, ale szukam dobrego programu do montowania filmików w HD :) Drogi jest?
UsuńTyle czasu czekałam na ten film. Wiedziałam, że będzie nieziemski po obejrzeniu trailera.
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, że wasz film zdobył taki rozgłos, ale z tak niezwykłą trenerką jak Patrycja, tak nieziemskim psem jak Zoe i tak świetnym fotografem/filmowcem jak Ty, nie mogło byś inaczej.
Wspaniale, że napisałaś tą notkę :).
Musicie robić zdecydowanie więcej filmów.
Masz fajny styl pisania, a sam post bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńPomysl i wykonanie byly strzalem w dziesitke :)
OdpowiedzUsuńFilm jest świetny.. ale nie mogłobyć inaczej - 3 talenty na raz = taki efekt
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNY GRATULACJE SUUPER PRODUKCJI !
Świetny post! Jestem pod ogromnym wrażeniem dokonań Zoe oraz oczywiście samego filmiku! Mogłabym go oglądać na okrągło. Strasznie bym chciała kiedyś iść na taki kurs ze sztuczkami psimi, ale nie wiem, czy z Czarką takie coś byłoby możliwe. Na razie pracujemy nad podstawami i socjalizacją. I czekamy na nowe wiosenne filmiki :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę włożyliście w to ogromnie dużo pracy .
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię , że chce Ci się to obrabiać i siedzieć tyle przed kompem no , ale w sumie pasja to pasja :) Tak samo wszędzie jeździć .
Ja to wgl jak polubiłam Twój fanpage to myślałam , że to ty jesteś opiekunkom Zoe , Madlene i Mru. :D
Zasłużyłyście na te wszystkie propozycje ! Gdyby było gdzieś blisko zapisałabym się na takie seminarium :)
Film oglądałam kilka razy. Za pierwszym- istny luz, spontan, za drugim analizowałam psa i Patrycję, za trzecim... co cóż... analizowałam technikę. Zastanawiały mnie barwy, ostrość, nasycenie... w tym filmie bajecznie pies miesza się ze światłem! Powiedzmy... jak kolorowy piesek w prejżyście czystym krysztale, niesamowite połączenie radości i ,,uśmiechu'' Zoe. Czasem zastanawiały mnie drgania obrazu, ale generalnie nie przeszkadzało mi to. Najtrudniejsze pytanie jakie mnie tu spotkało to co to za program... ale również to ile pracy właścicielka suczki poświęciła by tak wyszkolić psa- do perfekcji, a Zoe traktuje to jak zabawę, przyjemość. Pozazdrościć talentu tobie Alicjo i tobie Patrycjo. Ja jednak w takim sporcie się nie sprawdzę, bo gdyby mój pies miałby odbić się ode mnie, prędzej ja bym odbiła się od ziemi. Z chęcią i niecierpliwością czekam na koleny flm.
OdpowiedzUsuńNo coz, przypadkiem tu weszlam ale juz wiem że musze tu zaglądać i oczywiscie obejrzec filmik :)
OdpowiedzUsuńFilmik obejrzalam i dal mi potężną wenę! Jeszcze jedno pytanko - w jakim programie sklejalas filmik?
OdpowiedzUsuńFantastyczny, gratuluję.
OdpowiedzUsuńSuch beautiful work you both did together!
OdpowiedzUsuńMay I ask which program you haven been working in and... hmm, if you know any trailer where I can see how to do that beutiful smooth slow motion seen in your video. Can't find anywhere...
super film :) jestem pierwszy raz na twoim blogu i jest extraa !
OdpowiedzUsuńgratuluję !
zapraszam do mnie ! :)
jamniczka.blogsot.com/
Pozdrawiam panią bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak i uroczą suczkę Zoe .
Obejrzałem pani filmiki na YouTube i jestem pod wielkim wrażeniem pani uporu w szkoleniu Zoe , jest po prostu świetna .
Brawo dla pani i psa ode mnie .
Życzę powodzenia w zawodach .
Pozdrawiam .
elesio
Przecież Alicja nie jest właścicielką Zoe :) To nie Ona ją szkoliła.
UsuńWłaśnie zobaczyłem film na interii:) Wielkie gratulacje, świetna robota.
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful movie you've made! And great dog :-)
OdpowiedzUsuńEnjoyed watching this a lot! So glad you have documented this and it's beautifully made too.
OdpowiedzUsuńSuper praca i cały blog. Oby był dalej, a nie zaginął jak poprzedni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grzegorz
(BC: Abba al Frida)
Kawał dobrej roboty!!! Filmik jest nakręcony i zmontowany bardzo profesjonalnie :)Gratuluję sukcesu i odzewu! Super robota :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to opisałaś, bardzo przyjemnie się czyta ten post :)
OdpowiedzUsuńJak kiedyś zrobisz w swojej ofercie - nagrywanie filmików to chętnie skorzystam z twoich usług :)
Co to jest za program do obróbki filmików ?
Też mam dylematy nad muzyką którą dodać do filmików :)
Doskonała robota, gratuluję!
OdpowiedzUsuń